Dziś zaczyna się szczyt NATO w Warszawie, który identyfikuje terroryzm jako jedno z największych obecnie wyzwań dla systemów bezpieczeństwa. Rozrost Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie, aktywność innych grup terrorystycznych w Afryce i Azji południowej, a w szczególności ataki w państwach wysoko rozwiniętych, pokazały w ostatnich latach narastającą skalę tego problemu. – Otoczenie bezpieczeństwa stało się trudniejsze i mniej przewidywalne.- powiedział minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, w wywiadzie dla prasy zagranicznej – Koncepcja Europy całej, wolnej i żyjącej w pokoju stanęła pod znakiem zapytania. Z drugiej strony, bezpieczeństwo szczytu NATO, którego zapewnienie sprawia mieszkańcom Warszawy tyle niedogodności, również skupia się na zapobieganiu atakom terrorystycznym

Nowe technologie antyterrorystyczne – szanse i zagrożenia

Zwiększone możliwości organizacji terrorystycznych, ale także „samotnych wilków” (Single Individual Massively Destructive), są jednymi z nieuniknionych skutków rozwoju nowych technologii i łatwiejszego do nich dostępu. Nowa broń jest trudniejsza do identyfikacji i zwalczenia. Co więcej, wzrasta ryzyko użycia przez napastników broni biologicznej, lub nuklearnej, która mogłaby przynieść miliony ofiar i ogromne zniszczenie już podczas jednego zamachu. Jednakże, nie można przeceniać możliwości terrorystów. Wraz z ich rozwojem technologicznym, postępują także technologie obrony przed atakami – nie tylko bezpośrednie środki odpowiedzi na atak, lecz także zapobiegania. Koncentrują się coraz częściej na identyfikacji i unieszkodliwieniu samego terrorysty, a nie wyłącznie broni, którą się posługuje. The Millennium Project, międzynarodowy think-tank foresightowy, z którym współpracuje nasze stowarzyszenie, przeprowadziło projekt mający na celu identyfikację nowych metod antyterrorystycznych.

W poszukiwaniu najlepszej ochrony

Badacze, Theodore J. Gordon, Yair Sharan i Elizabeth Florescu, posłużyli się szeroko stosowaną w studiach strategicznych metodą delficką w czasie rzeczywistym (Real-Time Delphi), która polega na zebraniu opinii ekspertów na podane zagadnienia w tym samym czasie, przy pomocy komputera – mieli oni ocenić efektywność, oraz stopień trudności i prawdopodobieństwo implementacji proponowanych metod. Wyniki projektu nie były jednoznaczne – eksperci byli zgodni w kwestii najmniej efektywnych rozwiązań, jednak ich opinie różniły się przy wyborze najbardziej efektywnych metod. Tymczasem, wśród rozwiązań ocenianych średnio jako najbardziej efektywne, znalazły się:

  • roboty zapewniające ochronę infrastruktury i skanowanie tłumu;
  • systemy software pozwalające na automatyczne skanowanie mediów społecznościowych;
  • śledzenie ruchu podejrzanych o terroryzm i osób, z którymi się spotykają;
  • automatyczne skanowanie video w punktach bardziej podatnych na ataki, w czasie rzeczywistym, 24/7;
  • oraz czujniki obrazowania multispektralnego, zbierające biometryczne dane w celu identyfikacji osób.

Każda z tych metod została jednak oceniona na zaledwie ok. 40 proc. skuteczności. Jak można było się spodziewać, najwyższą notę uzyskało połączenie 3 lub 4 najlepszych metod.

Roboty już stróżują

Najbardziej efektywne sposoby były przeważnie oceniane jako najbardziej prawdopodobne i jedne z najprostszych do realizacji. Lekko niedocenianym przez ekspertów spoza dziedziny bezpieczeństwa, a łatwym w implementacji rozwiązaniem jest kontrola i informacja dostarczana przez osoby trzecie, czyli zgłaszanie anomalii zaobserwowanych przez obywateli w ich otoczeniu. Na drugim biegunie, jeśli chodzi o stopień trudności, znajdują się roboty do ochrony infrastruktury i skanowania tłumu, które byłyby niezwykle nowoczesnym, choć skomplikowanym do wdrożenia rozwiązaniem. Jednakże, nie jest to niewykonalne – takie roboty, stworzone przez firmę Knightscope zostały wprowadzone już w 2014 roku, w niektórych miastach Kalifornii. Wyposażone są w podczerwień, kamery, mikrofon, a nawet czujniki zapachu, aby natychmiast reagować w przypadku ataku. Trudniejszym do wykonania projektem byłoby wprowadzenie oprogramowania typu firewall, identyfikującego nadawcę cyfrowych wiadomości. Pozwoliłoby to na szybkie rozpoznanie źródeł organizacji – jednak przez niektórych ekspertów, metoda ta została oceniona jako niemożliwa do pełnej realizacji. Większość z podanych rozwiązań, takich jak obserwacja podejrzanych w czasie rzeczywistym, są już w użyciu. Niestety, często bywają one wadliwe, lub nie są wprowadzone we wszystkich państwach, czy miastach. Niemniej wedle raportów, siły bezpieczeństwa zapobiegają ok. 50 proc. ataków terrorystycznych rocznie. Trudno jednak ocenić trafność tej liczby z powodu braku kompletnych danych dotyczących wszystkich planowanych ataków.

Najlepsze rozwiązania

Pośród nowych narzędzi i strategii zapobiegania atakom, eksperci wymieniali przede wszystkim rozbudowę bazy danych i międzynarodową współpracę w zakresie wymiany informacji. Podkreślano także wagę identyfikacji osób – proponowano m.in.:

  • nowe zabezpieczenia paszportowe,
  • wprowadzenie narzędzi pozwalających na szybką identyfikację DNA,
  • oraz monitorowanie przepływu pieniędzy.

Ostatnia z wymienionych strategii pozwoliłaby na kontrolę źródeł finansowania dużych organizacji terrorystycznych i unicestwienie ich centralnej części. Pojawiła się także kwestia dostępu do broni – padły propozycje nałożenia limitów na jej sprzedaż na świecie, mikro-kodowanie broni i rejestrowanie DNA jej nabywcy. Jednak, jak słusznie zauważył jeden z ekspertów, na świecie już istnieje rozwinięty czarny rynek militariów, gdzie zaopatrują się przestępcy. Praktycznie wszystkie wymienione strategie mają na celu bezpośrednie przeciwdziałanie terrorystom. Trudniejszym zadaniem jest natomiast przeciwdziałanie terroryzmowi jako zjawisku. Eksperci proponowali w tym celu rozszerzenie programów pomocy ubogim oraz projektów integracji. Mają nimi być objęte mniejszości narodowe, etniczne i religijne w społeczeństwie. Pożądane też jest rozbudzanie patriotyzmu i poczucia obowiązku wobec własnego kraju poprzez szkolenia wojskowe dla młodzieży. Są to elementy, o których nie wolno zapominać, aby kompleksowo walczyć z terroryzmem. Najlepsze efekty daje synchronizacja oddzielnych metod, zarówno militarnych jak i niemilitarnych.

Krok ku wolności, czy inwigilacji?

Na polu działań antyterrorystycznych pojawia się natomiast nowy problem – jak sprawić, żeby podczas starań o zachowanie wolności, tej wolności nie utracić? Ograniczenie wolności było najczęściej wymienianą przez ekspertów negatywną konsekwencją działań antyterrorystycznych. W odpowiedziach pojawiały się tak mocne wyrażenia jak „państwo policyjne” lub „porządek Orwellowski”. Większość spośród 100 międzynarodowych ekspertów, którzy wzięli udział w badaniu ostrzegała przed zbyt daleko posuniętymi działaniami, natomiast niektórzy uznawali je za konieczne, stawiając bezpieczeństwo ponad wolnością osobistą. Ponadto, utrata prywatności to nie jedyny możliwy negatywny skutek. Wśród innych wymieniano także możliwość fałszywego oskarżenia i stygmatyzację społeczną takiej osoby, zwiększenie niepokoju społecznego, utratę zaufania do rządu, lub nawet spowolnienie gospodarcze spowodowane większą liczbą ograniczeń i środków ostrożności. Odpowiedzią na te konsekwencje miałaby być przede wszystkim współpraca społeczeństwa, bardziej świadomego w kwestiach bezpieczeństwa.

Czy szczyt NATO w Warszawie jest dobrze zabezpieczony?

Na to pytanie chcielibyśmy udzielić odpowiedzi twierdzącej, bo zarówno współpraca polskich służb specjalnych z ich zagranicznymi odpowiednikami, jak i techniczne narzędzia rozpoznania, które wykorzystują nasze służby wydają się to gwarantować. Z drugiej strony wyścig między służbami a terrorystami nigdy nie ustaje i nowe środki ofensywne co jakiś czas zaskakują „bezpieczniaków”. Każde następne wydarzenie międzynarodowe na dużą skalę będzie wymagało coraz bardziej wyrafinowanych środków ochrony. Być może nie dowiemy się nawet, że szczyt NATO w Warszawie jest poligonem nowych rozwiązań tego typu.