Ostatnio miałem przyjemność udzielić krótkiego komentarza dla radiowej Czwórki na temat krystalizujących się planów budowy Robot Science Museum w Seulu. Robotyka to jedna z moich głównych specjalności, ale tym razem chodziło o muzeum. Format materiału był niestety na tyle krótki, że nie miałem możliwości rozwinąć bardziej przemyśleń, które kłębiły mi się w głowie. Od czasu przeczytania informacji o planowanej inwestycji sporo myślałem o muzeum robotyki i tu dzielę się wnioskami.
Robotyka w muzeum kontra roboty przyszłości
Nowa instytucja miałaby prezentować zwiedzającym aktualne dokonania w dziedzinie robotyki oraz wpływy robotów na kulturę. Pomysł budowy muzeum robotów niesie w sobie kilka pytań, nad którymi warto pochylić się z futurologicznej perspektywy.
Po pierwsze – przy tak błyskawicznym tempie rozwoju robotyki, bardzo trudno będzie muzeum prezentować jej najświeższe dokonania. Miejmy nadzieję, że ta placówka będzie nie tylko miejscem dla publiczności, ale także aktywnym ośrodkiem badawczym. Czy myślicie, że Boston Dynamics czy Hitachi będą chciały udostępnić swoje prace ku uciesze publiki i dla zainteresowania dzieciaków robotami? Bez dostępu do najnowszych osiągnięć robotyki projekt traci bowiem na atrakcyjności.
Różnica między muzeum a showroomem
Po drugie – jeśli roboty mają przed sobą tak świetlaną przyszłość, to ich wpływ na kulturę z pewnością będzie odczuwalny w codziennym życiu. Czy takie muzeum – którego pełne otwarcie planowane jest na 2022 rok – będzie się różniło czymkolwiek od szkoły, szpitala, ulicy? Poza tym taką rolę pełnią już obecnie targi elektroniki. Podczas tych imprez zarówno globalne korporacje, jak i start-upy prezentują prototypy i koncepcje nowych implementacji zaawansowanych technologii, niejednokrotnie okraszając je narracyjną, etnograficzną otoczką. Wykorzystując wszystkie narzędzia marketingu opowiadają o odmienionym przez ich produkt świecie jutra.
Bez sztucznej inteligencji nie ma o czym mówić
Po trzecie – jak kuratorzy seulskiego muzeum pokażą sztuczną inteligencję – czynnik, który stanowi o tym, że roboty są tak fascynujące? Czy ktokolwiek – poza skrajnymi fanatykami – byłby zainteresowany Muzeum Żurawi i Dźwigów? Jakkolwiek imponujące są te maszyny, to jednak nie doprowadzają one przeciętnego Kowalskiego do ekstazy nerwowej. To nie dokonania na polu MECHANIKI, a na polach algorytmów sztucznej inteligencji są tym, czym robotyka przyciąga nawet laików. To jest magiczna iskra, która zmienia martwą materię w „żywą” istotę. Kłopot w tym, że wraz z rozwojem SI coraz częściej widać, że fizyczna forma jest jej zbędna. Tymczasem to polujący na laserowy punkcik robot-zabawka wzbudza zainteresowanie, a nie SI retuszująca zdjęcia w telefonie komórkowym.
Po czwarte wreszcie – czy zamiast skupiać się na tym jak zręcznie nowa wersja Big Doga potrafi otworzyć i przytrzymać sobie drzwi muzeum będzie miało odwagę postawić widzom szczere pytanie… Czy ich marzenia o posiadaniu robota z ludzką inteligencją nie są tak de facto marzeniami o władzy nad drugą, myślącą istotą?
Maciej Jagaciak
Muzeum Robotów – podstawowe informacje
Seulski Rząd Metropolitalny rozstrzygnął międzynarodowy konkurs na projekt instytucji, która zwiększyłaby wiedzę na temat robotów. Zwycięski projekt trafił do tureckiej pracowni Melike Altınışık Architects (MAA), która teraz odsłoniła plany budowy Muzeum Robotyki, które będzie znajdować się w południowokoreańskiej stolicy. Budowa jest zaplanowana na 2020 rok, a oficjalne otwarcie na 2022 r.
Zgodnie z oświadczeniem prasowym, MAA wykorzysta roboty do budowy muzeum. Robotyczna konstrukcja obejmuje elewację z metalowej bańki, która będzie formowana, spawana i w całości montowana przez w pełni zautomatyzowane maszyny. Drony będą również wykorzystywane do mapowania placu budowy, przeprowadzania inspekcji i sterowania wybranymi robotycznymi pojazdami. Intencją firmy jest wykorzystanie tych zaawansowanych urządzeń w celu wykorzystania ich potencjału przed otwarciem drzwi instytucji w 2022 roku.