Innowacja albo upadek

Pan Am, symbol luksusu i amerykańskiej potęgi, dziś jest jedynie wspomnieniem dawnej świetności. Pionier transatlantyckich przelotów i kultowych Boeingów 747, Pan Am, zbankrutował w 1991 roku. Do upadku giganta przyczyniło się wiele czynników, w tym tragiczny zamach nad Lockerbie w 1988 roku, który mocno nadszarpnął wizerunek firmy i zaufanie pasażerów. Dodatkowo, kryzys naftowy lat 70. i 80. spowodował drastyczny wzrost cen paliwa, co znacznie obciążyło finanse linii lotniczych. Pan Am, skupiony na utrzymaniu dotychczasowego modelu biznesowego, zaniedbał innowacje i nie potrafił dostosować się do zmieniających się realiów rynkowych, gdzie o klienta walczyło wiele mniejszych, bardziej elastycznych przewoźników.

Podobnie jak ikoniczne linie lotnicze Pan Am, które kiedyś dominowały na niebie, również giganci technologiczni tacy jak Nokia, Kodak i BlackBerry, dawni liderzy swoich branż, ulegli dynamicznym zmianom rynkowym i utracili swoją pozycję.

Nokia, król telefonów komórkowych, zlekceważył rewolucję smartfonów i systemu Android, skupiając się na przestarzałym systemie Symbian, co doprowadziło do utraty dominującej pozycji na rynku. Kodak, pionier fotografii, nie docenił potencjału fotografii cyfrowej i uparcie trzymał się przestarzałej technologii, ignorując innowacje, co w efekcie doprowadziło do bankructwa. BlackBerry, kiedyś symbol biznesowej komunikacji, przegrał walkę o rynek smartfonów z Apple i Samsungiem, nie nadążając za innowacjami i trendami konsumenckimi w zakresie interfejsu użytkownika i aplikacji mobilnych.

Okazuje się, że historia upadku gigantów takich jak Pan Am, Nokia, Kodak czy BlackBerry to nie wyjątki potwierdzające regułę, ale część szerszego trendu. Badania ekonomiczne pokazują, że przeżywalność dużych firm wcale nie jest taka oczywista, jak mogłoby się wydawać.

Według analizy Credit Suisse, średnia długość życia spółki giełdowej w USA drastycznie spadła – z 67 lat w latach 20. XX wieku do zaledwie 15 lat obecnie. To znaczy, że tempo wymiany liderów na rynku znacznie przyspieszyło. Z kolei Boston Consulting Group ustaliła, że tylko 7% dużych firm utrzymuje się w czołówce swojej branży przez 10 lat. Innymi słowy, aż 93% firm, które dziś dominują na rynku, za dekadę może być już zapomnianych. Trend ten potwierdzają również badania Innosight, które wykazały, że średni czas przebywania firm na liście S&P 500 spadł z 61 lat w 1958 roku do zaledwie 18 lat w 2012 roku.

Te dane jasno pokazują, że nawet najwięksi i pozornie niezatapialni gracze muszą mieć się na baczności. W dzisiejszym dynamicznym świecie biznesu nikt nie ma gwarancji długoterminowego sukcesu. W obliczu tak nieubłaganych statystyk nasuwa się pytanie: co decyduje o tym, że jedne firmy radzą sobie w tym dynamicznym środowisku, a inne padają ofiarą zmian? Odpowiedź, choć nie prosta, wydaje się kryć w jednym słowie: innowacyjność. To zdolność do ciągłego dostosowywania się, uczenia się i wprowadzania nowości odróżnia firmy, które przetrwają, od tych, które znikną z rynku.

Firmy, które aktywnie poszukują nowych rozwiązań, inwestują w badania i rozwój, są otwarte na eksperymenty i potrafią szybko reagować na zmieniające się trendy, mają znacznie większe szanse na długoterminowy sukces. Innowacyjność może przybierać różne formy: od wprowadzania nowych produktów i usług, przez ulepszanie procesów produkcyjnych, po zmiany w modelu biznesowym i organizacji pracy. Ważne jest, aby innowacje były skutecznie wdrażane i odpowiadały na rzeczywiste potrzeby rynku.

W tym morzu zmian i niepewności foresight działa niczym latarnia morska dla statku na wzburzonym oceanie. Pomaga firmom nawigować w turbulentnych wodach rynku, oświetlając drogę i ostrzegając przed niebezpieczeństwami. Dzięki foresightowi firmy mogą wyjść poza horyzont krótkoterminowych planów i spojrzeć dalej w przyszłość, identyfikując trendy, które ukształtują ich branżę za 5, 10 czy nawet 20 lat. To pozwala im nie tylko reagować na zmiany, ale wręcz je wyprzedzać, tworząc innowacje, które będą miały znaczenie w długim terminie. Foresight to nie magiczna kula, która przepowie przyszłość, ale potężne narzędzie, które pozwala firmom lepiej ją zrozumieć i przygotować się na to, co przyniesie.

IBM, niegdyś kojarzony głównie z produkcją sprzętu komputerowego, dzięki foresightowi zdołał przekształcić się w giganta w obszarze oprogramowania i usług IT. Już w latach 90. firma dostrzegła rosnące znaczenie internetu i technologii chmurowych, co pozwoliło jej na opracowanie innowacyjnych rozwiązań w tych obszarach i zajęcie silnej pozycji na rynku. Tesla to kolejny przykład firmy, która wykorzystuje foresight do kształtowania swojej strategii. Elon Musk, wizjoner i założyciel Tesli, od początku stawiał na elektromobilność i energię odnawialną, przewidując rosnące znaczenie tych technologii w przyszłości. Dzięki temu Tesla stała się liderem w produkcji samochodów elektrycznych i rozwiązań w zakresie magazynowania energii. InPost, polski operator pocztowy, również skutecznie wykorzystuje foresight do budowania swojej przewagi konkurencyjnej. Firma wcześnie dostrzegła rosnące znaczenie e-commerce i zmieniające się potrzeby klientów w zakresie dostaw przesyłek. Dzięki temu InPost zainwestował w rozwój sieci paczkomatów, które stały się niezwykle popularnym i wygodnym sposobem odbioru przesyłek.

Te przykłady pokazują, że foresight może być kluczem do sukcesu w dzisiejszym dynamicznym świecie biznesu. Firmy, które potrafią skutecznie przewidywać przyszłość i dostosowywać się do zmian, mają znacznie większe szanse na przetrwanie i osiągnięcie długoterminowego sukcesu. Badania naukowe potwierdzają, że foresight ma istotny wpływ na wyniki finansowe firm. W badaniu przeprowadzonym przez Rohrbecka i Kuma (2018) analizowano dane z 83 międzynarodowych firm, aby ocenić ich poziom „preparedness”, czyli gotowości na przyszłość. Wyniki pokazały, że firmy z wysokim poziomem „preparedness” (czyli te, które aktywnie stosują foresight) miały o 33% wyższą rentowność i o 200% wyższy wzrost kapitalizacji rynkowej w porównaniu do firm z niskim poziomem „preparedness”.

Badanie to podkreśla również znaczenie innowacyjności dla przetrwania firm. Innowacyjność to nie tylko wprowadzanie nowych produktów i usług, ale także zdolność do ciągłego dostosowywania się do zmieniających się warunków rynkowych. Firmy, które aktywnie poszukują nowych rozwiązań, inwestują w badania i rozwój oraz potrafią szybko reagować na zmieniające się trendy, mają znacznie większe szanse na długoterminowy sukces.

W polskiej kulturze biznesowej często dominuje podejście „tu i teraz”, skupienie na gaszeniu pożarów i osiąganiu szybkich wyników. Długoterminowe planowanie i strategiczne myślenie o przyszłości schodzą na dalszy plan. Tymczasem, jak mówi stare przysłowie, „co nagle, to po diable”. Brak foresightu może sprawić, że firmy będą źle przygotowane na zmiany i stracą swoją pozycję na rynku. Zamiast reagować na zmiany już po fakcie, polskie firmy powinny proaktywnie kształtować swoją przyszłość dzięki foresightowi. Analiza trendów, scenariusze przyszłości i konsultacje z ekspertami pomagają w identyfikacji szans i zagrożeń, co pozwala na opracowanie bardziej efektywnych strategii i innowacyjnych rozwiązań. „Mądry Polak po szkodzie” – mówi inne porzekadło, ale czy nie lepiej uczyć się na błędach innych i wykorzystać foresight, aby unikać potencjalnych problemów w przyszłości?

Nie jest jednak prawdą, jakoby wszystko było w naszych rękach i przyszłość tylko czekała na odkrycie oraz skolonizowanie. Patrząc dziś na szanse przeżycia europejskich firm, zaryzykujmy stwierdzenie, że stoją one na rozdrożu. W obliczu rosnącej presji ze strony azjatyckich gigantów, zmian w globalnym handlu i wyzwań demograficznych, muszą one podjąć decyzje, które zdecydują o ich przyszłości. Jedno jest pewne: innowacyjność to niezbędny warunek przetrwania i osiągnięcia sukcesu w długim terminie. Firmy, które aktywnie inwestują w badania i rozwój, być może wprowadzą nowe technologie (sztuczna inteligencja, biotechnologia, energia odnawialna) i modele biznesowe (gospodarka obiegowa, platformy cyfrowe), i być może będą liderami jutra.

Globalizacja nie znika, ale się zmienia. Obok trendów globalnych pojawiają się również trendy regionalizacji i nacjonalizacji, co wpływa na strategie firm. Być może europejskie firmy muszą dostosować się do tej nowej rzeczywistości, skupiając się na budowaniu silnej pozycji w Europie i wykorzystując nisze na rynku globalnym. Być może presja ze strony firm azjatyckich będzie rosła, ale być może europejskie firmy mogą konkurować z nimi dzięki wysokiej jakości produktów, innowacyjności i elastyczności.

Starzejące się społeczeństwo europejskie to nie tylko wyzwanie, ale i ogromna szansa dla firm. „Srebrna gospodarka” to dynamicznie rozwijający się sektor, który oferuje wiele możliwości dla firm oferujących produkty i usługi dedykowane seniorom. Technologie wspierające seniorów, opieka zdrowotna, turystyka dla seniorów, adaptacja miejsc pracy do potrzeb starszych pracowników – to tylko niektóre z obszarów, w których być może europejskie firmy osiągną sukces.

Przyszłość europejskich firm nie będzie też jednorodna. Pojawią się liderzy innowacji, którzy będą kształtować trendy i osiągać sukcesy na rynku globalnym. Oby były wśród nich kolejne firmy z Polski Jednocześnie wiele firm może pozostać w tyle, skupiając się na dotychczasowych modelach biznesowych i nie nadążając za tempem zmian. Kluczem do sukcesu będzie zdolność do adaptacji, inwestowanie w nowe technologie i umiejętność wykorzystania foresightu do kształtowania swojej przyszłości.

Polski biznes stoi przed szansą stania się liderem innowacji w Europie. Wymaga to jednak odważnych inwestycji w badania i rozwój, promowania kreatywności i przedsiębiorczości oraz budowania silnych marek opartych na innowacyjnych rozwiązaniach. A to, jak dowodzą Rohrbeck i Kum – udaje się tym lepiej, im więcej foresightu jest w planowaniu strategicznym firmy.