Pandemia COVID-19 zaburzyła znany nam dotychczas porządek świata. Omawiamy scenariusze COVID i przyszłości post-COVID Sił Powietrznych USA.
Pandemia COVID-19 podkreśliła, że rozważanie różnych scenariuszy przyszłości, przede wszystkim tych, które nie przychodzą na myśl jako te najoczywistsze, może przydać się nie tylko jako ćwiczenie intelektualne, lecz także jako strategia zarządzania ryzykiem. Ostatnie wydarzenia pokazały, że ani my, Polacy, ani ludność innych państw Zachodnich, nie byliśmy jako społeczeństwo przygotowani na tak gwałtowne zmiany. Wszystkie działania były wynikiem improwizacji i nagłych decyzji, bardziej niż długoterminowej strategii. Reakcja na pandemię poddana była, w wielu państwach, doraźnym kalkulacjom politycznym, a nie realizacji planów ewentualnościowych. To zaś stawia pod znakiem zapytania, na ile strategia oraz evidence-based policy są realnym punktem odniesienia dla klasy politycznej.
Nie oznacza to jednak, że stratedzy i foresighterzy porzucili swoją misję. Amerykański AFWIC (Air Force Warfighting Integration Capability) przygotował, odpowiadając na potrzebę w amerykańskim środowisku obrony narodowej specjalny raport poświęcony przyszłości po pandemii. a on na celu pokazać z jakimi wyzwaniami może nam się przyjść mierzyć. AFWIC, twórca raportu, jest to komórka podlegająca Departamentowi Obrony USA. Jej zadaniem jest prognozowanie przyszłości i strategiczne planowanie działań służb lotniczych, w oparciu o analizę trendów i zjawisk zachodzących na świecie.
Upadek starego systemu czy utrzymanie obecnych zasad?
W swoim raporcie AFWIC rozważa cztery różne scenariusze przyszłości. Korzystając z modelu “Four Futures” framework, autorzy raportu prezentują różne warianty przyszłości bazując na tak zwanych „weak signals” – słabych sygnałów. Chodzi tu o mniejsze, mało istotne trendy albo zjawiska, które występują aktualnie na świecie. Zakładają oni, że to właśnie one będą kreować przyszłość, a ich istotność z czasem będzie coraz większa. AFWIC wyróżnia cztery wektory zmian, które przekładają się na cztery typowe scenariusze: transformacja, upadek, dyscyplina, zachowany wzrost. Scenariusze te różnią się od siebie podejściem do tego jaka dynamika wydarzeń zajdzie w przyszłości. Czy zostanie zachowany porządek, który znamy dzisiaj, czy może w wyniku postępującej pandemii świat, który się wyłoni będzie zupełnie inny?
Twórcy raportu, mimo, iż kładą nacisk na sprawy militarne, rozważają też zmiany na płaszczyźnie społecznej, gospodarczej i politycznej. Dlatego też, w raporcie możemy znaleźć rozdziały poświęcone m.in. rozwojowi wykorzystania przestrzeni kosmicznej, relacjom między poszczególnymi państwami czy też nowym technologiom. Każde z tych zagadnień jest rozbijane na części pierwsze i analizowane z wykorzystaniem wspomnianego wcześniej modelu. Dzięki temu, twórcy są w stanie pokazać cztery alternatywne modele przyszłości dla każdego z rozważanych zagadnień.
Scenariusze na rok 2035 – nowe oblicze świata
Jeden z rozdziałów poświęcony jest ogólnej wizji świata i jego rozwojowi w obliczu globalnej pandemii. Autorzy zakładają różne scenariusze COVID i post-COVID: dalszego rozwoju pandemii i jej wpływu na kształtowanie nowej rzeczywistości.
Z jednej strony mamy scenariusz transformacyjny. Zakłada on, że pandemię COVID-19 udaje się opanować, ale w wyniku rozwoju technologicznego, układ sił ulega przetasowaniu. W szczególności wzrasta istotność tzw. „bio-data” stockpiles, czyli narodowych baz danych, które zawierają informację o stanie zdrowia ludzi, istniejących chorobach itd. Globalne mocarstwa, które chcą się liczyć na scenie międzynarodowej muszą osiągnąć wysoki stopień bioodporności, czyli umiejętności szybkiego adaptowania się do zmian. Odkrycia poczynione w następnej dekadzie pozwolą na większą kontrolę życia ludzi, pozwalając na dłuższe i lepsze życie. Zwalczają przy okazji wiele groźnych chorób. Mimo, że nie wszyscy ludzie chcą żyć w systemie gdzie oni i ich parametry życiowe są ściśle kontrolowane, to taki układ staje się dominującym. Aby być częścią społeczeństwa, trzeba zaakceptować taki rozwój wydarzeń.
Pandemia może uderzyć jeszcze mocniej
Z drugiej strony mamy natomiast scenariusz znacznie bardziej pesymistyczny, który zakłada rozbicie funkcjonującego obecnie systemu. W wyniku załamania gospodarczego i społecznego w Chinach (m.in. ze względu na brak skutecznej walki z epidemią) dochodzi do nowej wojny domowej w Państwie Środka. Z czasem, kolejne rewolucje wybuchają w innych państwach, szczególnie tych, które w wyniku recesji w Chinach, same zaczęły popadać w kryzys. Ostatecznie dochodzi do załamania tam, gdzie władze narodowe straciły swój autorytet, a realną władzę sprawują oddziały paramilitarne i rebelianckie. Ponadto, pojawia się zastój technologiczny, a sama pandemia wywołuje ogromne spustoszenie i nie udaje się jej całkowicie zatrzymać.
Kolejny scenariusz, zakłada, że pandemia nie jest możliwa do zatrzymania. Ponadto, jej skala i śmiertelność cały czas wzrasta. W wyniku tego, państwa muszą dążyć do większej izolacji i polityki autorytarnej w celu zmniejszenia skutków choroby. Ruch między państwami jej bardzo utrudniony co sprawia, iż dotknięty jest również handel. Pokłosiem tego jest znaczny nacisk na regionalizm i deglobalizację, ze zwiększającą się coraz bardziej rolą państw narodowych. Zmieniłyby by się również kompetencje wojska, które oprócz funkcji obronnych zaczyna zastępować między innymi tradycyjne łańcuchy dostaw oraz produkcję.
Ostatni z rozważanych scenariuszy, zakłada że dynamika wydarzeń, która wydaje się najbardziej prawdopodobna z naszego punktu widzenia będzie kontynuowana. Mimo, że choroba nie zostaje w pełni zwalczona, to stała się ona bardziej zrozumiała dla ekspertów. Są oni w stanie przewidywać jej lokalne ogniska. Staje się to cennym narzędziem strategicznym i jest wykorzystywane przy planowaniu nowych działań wojennych. Ponadto, choroba wpłynęła mocno na społeczeństwo, które nie mogło pracować na takich zasadach jak dawniej. Powodem jest zarówno gorszy stan zdrowia, jak i na problemy z funkcjonowaniem zakładów pracy w wyniku pandemii. Coraz większą rolę zaczęły pełnić roboty i wiele zawodów zostało zautomatyzowane. Świat wszedł w etap odbudowy i zwalczania efektów pandemii.
Pandemia się zmienia i my zmieniamy się razem z nią
Próby prognozowania przyszłości podejmujemy często, zwłaszcza w momentach kryzysowych, takich jak ten, który teraz nas spotkał. Mimo, że nie są one zawsze w pełni trafne, pełnią one bardzo istotną rolę w planowaniu strategicznym przyszłości i mogą rzucić światło na nasze dzisiejsze założenia. Otwierają nam oczy na różne zagrożenia i wyzwania z którymi, jako społeczeństwo, być może przyjdzie nam się mierzyć. Ponadto, pokazują istotę pewnych zjawisk i jaki może być ich rezultat, jeśli pewne procesy, które już teraz mogą się powoli wyłaniać nie zostaną zatrzymane.
AFWIC, w swoim raporcie pokazuje scenariusze i te bardziej optymistyczne, i bardziej pesymistyczne. Istotne jest to, żeby wyciągnąć lekcję ze wszystkich proponowanych przez nich wersji zdarzeń i zwrócić uwagę na to, jaka korelacja może zachodzić pomiędzy słabymi sygnałami, które jesteśmy w stanie zaobserwować już dziś, w ten sposób pozwoli nam się to lepiej przygotować na nadchodzącą przyszłość.
Scenariusze COVID potrzebne, ale myślenie scenariuszowe jeszcze bardziej
Na przykładzie samego rozwoju pandemii jesteśmy w stanie zauważyć jak bez długoterminowego planowania nie da się zapewnić stabilnej i bezpiecznej przyszłości. Jeszcze w grudniu, gdy pojawiło się pierwsze ognisko choroby w Chinach, z perspektywy europejskiej pojawiły się wielkie nadzieje, że epidemia w Państwie Środka okaże się ogromną szansą dla rozwoju naszego regionu.
Możliwe, że gdyby wtedy zastosować już odpowiednie środki prewencyjne, udałoby uniknąć się wydarzeń, które w czasie tegorocznej wiosny zmieniły oblicze Europy jak i całego świata. Pokazuje to jedynie jak istotne jest rozważanie różnych dynamik rozwoju zjawisk. Naszym celem jako społeczeństwa powinno być dążenie do zapewnienia sobie stabilnej przyszłości. Scenariusze COVID i post-COVID to tylko wąski wycinek rzeczywistości. Ale dzięki takim analizom i prognozom jesteśmy w stanie zrozumieć z jakimi wyzwaniami przyjdzie nam się mierzyć.