Aż dziwne, że prof. Kleiber dał się tak zamotać w tym wywiadzie. A przecież wiemy, że zna się na współczesnych studiach nad przyszłością (to nie futurologia)! Dlatego dziwię się, że artykuł nie skupia się na tym, co najważniejsze: futurologia była próba spojrzenia w przyszłość oczami wróżbity, studia nad przyszłością to spojrzenie szachisty. Odpowiada na pytanie: jakie ruchy musimy wykonać, żeby dojść do celu? Co nam grozi po drodze? Jaki jest plan B?